|
Longyearbyen to osada
na Svalbardzie, dawniej zwanym Spitsbergenem. Od bieguna północnego
dzieli ją tylko 1100 kilometrów. W niemal każdym innym miejscu byłaby
to zwykła wioska,
ale tam jest to miasto - z własnym uniwersytetem, lotniskiem, kinem,
dwoma firmami taksówkowymi,
ilomaś turystycznymi, kilkunastoma lokalami i tak dalej. Powstało jako
osada górnicza,
by zmienić się z latami w ośrodek badawczy i turystyczny. Niemniej nadal
nosi wszelkie cechy
typowe dla ludzkich siedlisk na dalekiej północy, gdzie człowiek nie
jest gospodarzem
a gościem "planety Svalbard" i gdzie o jego przetrwaniu pośród
skał, śniegu i wody
decyduje niewielki margines błędu. Widać to nawet latem, które przypomina
tam naszą późną
jesień albo wczesną zimę, tyle że dzień polarny i specyfika skąpej przyrody
nie pozwalają
zapomnieć, że to całkiem inne
miejsce...
Poniższe zdjęcia zostały zrobione w dniach 18-21
lipca 2008 roku.
|
|
Dwie panoramy zatoki - pierwsza przedstawia widok
z drogi łączącej lotnisko z miastem, drugie zdjęcie zostało wykonane
ze wzniesienia obok siedziby gubernatora.
|
|
|