Spełniło się marzenie z bardzo dawnych lat - zobaczyć
tego Tupoleva na własne oczy. A tutaj dało się go jeszcze sfotografować.
Na MAKSie 2007 były dwa Tu-144 (aż dwa albo tylko dwa, bo jeszcze
kilka lat temu na Żukowskim stało ich więcej). Ten z niezmienioną,
radziecką rejestracją CCCP-77115 to ostatnia ukończona maszyna tego
typu (łącznie było ich 16 plus jedna nieukończona). Pierwszy
lot odbył 4 października 1984 roku. Po wielu latach postoju na terenie
OKB Tupoleva, gdy groziło mu już złomowanie, trafił pod opiekę
grupy pasjonatów, którzy podjęli się jego odrestaurowania. Z całkiem
dobrym skutkiem, jak widać...
Obie maszyny zarejestrowano na Aerofłot, ale nie zostały nigdy przejęte
przez te linie lotnicze, które już w 1978 roku zawiesiły loty
pasażerskie między Moskwą a Ałma-Atą, po odbyciu 55 rejsów i przewiezieniu
3248 osób.
|
Jedyny Tu-144, który otrzymał rosyjską rejestrację,
został oblatany w 1981 roku. Po wielu latach postoju w 1996 roku
przeszedł
gruntowną modernizację (wymieniono między innymi silniki, na takie
same, jakie używane są obecnie w bombowcu Tu-160). W tej
postaci posłużył jako latające laboratorium do badania perspektyw
rozwojowych samolotów SST (dużych, pasażerskich
ponaddźwiękowców). Był to program realizowany wspólnie przez OKB
Tupoleva, NASA, Boeninga i inne amerykańskie przedsiębiorstwa
lotnicze. Ostatni lot odbył 14 kwietnia 1999 - i był to w ogóle
ostatni lot Tu-144. Z tego, co wiadomo, nie będzie złomowany - wykupiony
przez władze Moskwy ma stanąć jako pomnik na Chodynce (rozważane
było też centrum wystawowe VDNH).
|