|
|
|
|
|
|
Hurricane
przeszedł w swojej karierze ciekawą drogę rozwojową, która była
udziałem
niewielu spośród tak tradycyjnych, tkwiących jeszcze korzeniami
w erze dwupłatów, konstrukcji.
Pierwsza seryjna postać tego myśliwca (1937) miała skrzydła drewniane
i kryte płótnem, dwułopatowe
śmigło i szereg innych cech wskazujących na jego protoplastę: Hawker
Fury.
W chwili, gdy powstawał ten model, nie istniał żaden zestaw odwzorowujący
wczesnego
Hurricane`a Mk I, zostało więc dokonać przeróbki. Wybrałem dość
nowy wówczas model
Hasegawy. Ingerencje polegały na zmianie faktury skrzydeł, przeróbce
tylnej części spodu kadłuba,
wymianie wiatrochronu, dodaniu nowego śmigła i rur wydechowych oraz
kilku jeszcze detali. Efekt nie jest chyba najgorszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ten model
jest w pierwszym rzędzie odzorowaniem innego modelu. Modelu przedstawionego
w Scale Modeler (7/1993 ), a wykonanego w skali 1/48 przez pewnego
amerykańskiego modelarza,
który jednak wykorzystał do przeróbki zestaw pochodzący z lat sześćdziesiątych,
w żaden
sposób go nie poprawiając ani nie waloryzując. Skusiło mnie więc,
aby sprawdzić, jak wyglądałby
analogiczny model wykorzystujący nieco lepszy materiał wyjściowy.
Przeróbki na wersję szkoleniową lotnictwa radzieckiego nie były
w sumie złożone - wycięcie miejsca
na drugą kabinę (i urządzenie tej kabiny) w tylnej części kadłuba,
zmiana uzbrojenia. O wiele więcej
pracy należało włożyć w przekonanie zestawu firmy Academy, aby zechciał
bardziej przypominać
maszynę typu Hurricane.
|
Niestety,
jedna z najpopularniejszych w dziejach konstrukcji lotniczych nie
doczekała się jeszcze
naprawdę dobrego (i powszechniej dostępnego) modelu w skali 1/72.
Wczesne produkcje
firm Airfix, Revell, Heller czy Matchbox są tylko karykaturami tego
myśliwca. Nie spełniły pokładanych
w nich nadziei nowe zestawy zaprezentowane w latach dziewięćdziesiątych
przez Academy i Revell -
pierwszy razi o wiele zbyt wąskim kadłubem w górnej części, drugi
niewłaściwymi przekrojami kadłuba
i licznymi mylnie odzorowanymi detalami. Zostaje więc Hasegawa -
też niewolna od błędów
(np. groteskowo głębokie żebrowanie tylnej części kadłuba), jednak
mająca tych błędów
stosunkowo najmniej.
|
|