DKM Tirpitz |
l |
|
|
Rozpoczęcie budowy
20.10.1936
Wodowanie 01.04.1939
W służbie od 25.02.1941
Modernizacje -
Zatopiony 12.11.1944
Jednostki siostrzane Bismarck |
Wyporność
pełna 52600 t
Wymiary d-248, s-360, z-10.6
Uzbrojenie 8x380, 12x150, 16x105
Pancerz pb320-267, pp50+120-83
Prędkość maks. 29w
Załoga 2608 |
|
l |
|
|
Tirpitz pozostawał jakby
w cieniu wiele słynniejszego bliźniaka,
Bismarcka. W swojej karierze odgrywał głównie rolę elementu
"Fleet in being" - okrętu, który samą obecnością na europejskim
teatrze działań wojennych zmuszał Aliantów do trzymania w odwodzie
sił morskich, mogących mu się przeciwstawić. Zagrożenie, które stanowił
dla północnego szlaku konwojów, sprawiło że w jego zlikwidowanie
włożono nawet więcej sił, niż w przypadku złożonej operacji przeciwko
Bismarckowi.
|
|
|
Po wejściu do służby pod koniec
lutego 1941 roku przeszedł szereg prób morskich i cyklów szkolenia,
aż uznany w styczniu 1942 roku za należycie przygotowanego do walki,
został skierowany na wody norweskie, gdzie pozostał już do końca
swojego morskiego żywota. Pierwszym jego kotwicowiskiem był Fattenfjord
pod Throndheim. Wychodził stamtąd kilka razy na akcje, w których
jednak w żaden szczególny sposób się nie odznaczył.
|
Brytyjczycy podejmowali próby jego
zniszczenia już od końca stycznia 1942 roku, jednak ataki lotnicze
nie przyniosły pożądanych skutków, podobnie jak pierwsza próba wysłania
przeciwko niemu specjalnych pojazdów podwodnych w październiku 1942.
Zadanie to wykonały dopiero miniaturowe okręty podwodne, które 22.09.1943
zdołały umieścić pod kadłubem dwa ładunki.
|
|
|
Pierwszy eksplodował na wysokości
środkowej maszynowni, drugi przy lewej burcie w odległości 61 metrów
od dziobu. Zniszczenia były poważne - poza uszkodzeniem kadłuba,
z użycia wyłączone zostały turbiny, śruby oraz ster okrętu, wybita
z posad wieża Dora (ostatnia rufowa wieża artylerii głównej). Tirpitz
musiał zostać poddany remontowi, który trwał do marca 1944, jednak
nie zdołał przywrócić mu pełnej wartości bojowej - uszkodzenie wieży
można by usunąć tylko w stoczni.
|
|
l
|
|
Wznowione już w kwietniu 44 bombardowania
przyniosły dalsze uszkodzenia, aż 15 września, podczas nalotu brytyjskich
bombowców Avro Lancaster przenoszących prawie sześciotonowe bomby,
uzyskano dwa bezpośrednie trafienia w przedni pokład. Ładunki wybuchły
dopiero pod stępką, wypaczając pokłady, uszkadzając ponownie siłownię
i systemy uzbrojenia. Tirpitz mógł służyć już tylko jako
nieruchoma bateria artyleryjska.
|
|
|
W tym też charakterze został przeholowany
bliżej otwartego morza, do Lyngenfjordu. Tam stał się obiektem dwóch
kolejnych ataków Lancasterów. Pierwszy, 29 października, nie przyniósł
istotnych efektów, podczas drugiego, 12 listopada, okręt otrzymał
dwa trafienia - w okolicę katapulty na śródokręciu (co praktycznie
pozbawiło Tirpitza burty w tym miejscu) oraz w pokład pomiędzy
wieżami Anton i Bruno. Kilka dalszych upadło w pobliżu, powodując
liczne przecieki i pomniejsze uszkodzenia.
|
Pierwszym skutkiem ataku był wybuch składu artylerii
średniego kalibru na śródokręciu. Równocześnie okręt zaczął kłaść
się na lewą burtę, aż przy przechyle 60 stopni doszło do eksplozji
wieży Cesar, po czym pancernik przewrócił się do góry stępką, uderzając
nadbudówkami w dno. Zginęło 971 osób, część uratowano dopiero wycinając
otwory w dnie. Lotnictwo brytyjskie nie poniosło żadnych strat.
|
|
l
|
|
l
|
Po wojnie złomowaniem Tirpitza
zajęła się firma Einar Hovding Skippsuphugging, która wykupiła go
od norweskiego rządu za względnie skromną sumę 120 tysięcy norweskich
koron. Prace trwały od 1948 do 57 roku (ich postęp ilustrują powyższe
fotografie). Po zakończeniu żmudnej rozbiórki nie było już widać
ponad wodą ani śladu kadłuba. Jednak z tego, co wiadomo, sporo stalowych
elementów nadal leży na dnie - i to na tyle dużo, że w pogodne dni
wyraźnie można dojrzeć z powietrza ciemniejący pod powierzchnią
wrzecionowaty zarys pozostałości pancernika.
|
|
W 2010 roku przebywałem w Tromso, w pobliżu którego
Tirpitz został zatopiony. Niestety, już poza sezonem i tamtejsze
muzeum poświęcone pancernikowi było akurat nieczynne w dni powszednie,
nie odbywały się również rejsy wycieczkowe do miejsca jego spoczynku.
Mogłem niemniej spojrzeć z daleka na wysepkę, przy której brzegu
wszystko to się zdarzyło...
|
|
|
l
|
|
l |
Copyright © 2007,
2010 by Estraven
|