SPS Espana (ex Alfonso XIII) |
l |
|
|
Rozpoczęcie budowy
23.02.1910
Wodowanie 07.05.1913
W służbie od 16.08.1915
Modernizacje -
Zatopiony 30.04.1937
Jednostki siostrzane Espana, Jaime I |
Wyporność
15 500 t; pełna 16 190 t
Wymiary d-140 s-24 z-7,8 m
Uzbrojenie 8x305, 20x102
Pancerz pb 203, pp 38 mm
Prędkość maks. 19,5 w
Załoga 854 |
|
l |
|
|
U progu XX stulecia Hiszpania była
cieniem niegdysiejszej potęgi morskiej, z dodatkowym bagażem niedawnej
(1898) i przegranej wojny ze Stanami Zjednoczonymi o Kubę. Stąd
też w 1903 zrodził się plan modernizacji floty, zakładający budowę
nowych pancerników i krążowników. Targi polityczne spowodowały jego
dwukrotną rewizję, przez co w ostatecznym planie z 1907 roku miejsce
zwykłych pancerników zajęły już drednoty. Inna sprawa, że z powodów
finansowych niewielkie, rzędu 15 tysięcy ton. Trzy jednostki zostały
zatwierdzone do realizacji w styczniu 1908 roku.
|
|
|
Pancerniki typu Espana były najmniejszymi spośród
wszystkich, kiedykolwiek zbudowanych drednotów. Wiązało się to ze
skromnymi zasobami kiesy państwowej, co ograniczyło nie tylko wydatki
stoczniowe, ale także szanse na modernizację i powiększenie istniejących
doków marynarki wojennej. Gdy wkrótce ogłoszono przetarg na budowę
nowych okrętów, wpłynęły cztery propozycje stoczni z Włoch, Francji
i Hiszpanii (w ostatnim przypadku dwie).
|
Po dłuższym namyśle przyjęto projekt przedstawiony
przez hiszpańskie konsorcjum SECN (utworzone przez pięć brytyjskich
firm powiązanych w różny sposób z miejscowym kapitałem). Po uzgodnienieniu
szeregu drobnych raczej poprawek w kwietniu 1909 podpisano umowę
na budowę trzech jednostek, które miały powstać w hiszpańskich stoczniach
i z maksymalnym wykorzystaniem hiszpańskich kooperantów. Przewidziany
czas ukończenia wszystkich trzech pancerników wynosił aż siedem
lat, co w oczywisty sposób oznaczało, że przestarzałe już w momencie
położenia stępki drednoty wejdą najpewniej do służby już w innej
epoce budownictwa okrętowego i wymogów stawianych przed okrętami
liniowymi. I w sumie tak też się stało, zwłaszcza że I wojna światowa
dodatkowo opóźniła prace (gdy import ciężkich dział czy płyt pancernych
z Wielkiej Brytanii stał się niemożliwy). Ostatni z okrętów, Jaime
I, wszedł do służby dopiero w 1921 roku, kiedy silniejsze floty
posyłały jednostki o podobnych parametrach na złom.
|
Pancerniki typu Espana mogły poszczycić się
jedynie względnie niezłym uzbrojeniem (jak na jednostki te wielkości),
poza tym wykazując braki w opancerzeniu (które było na poziomie
krążownika liniowego) oraz skuteczności systemu ochrony podwodnej
części kadłuba, z grodzią przeciwtorpedową umieszczoną zdecydowanie
zbyt blisko burty. Przeprowadzone później modyfikacje miały charakter
kosmetyczny i nie poprawiły w istotny sposób potencjału bojowego
okrętów.
|
|
|
l
|
|
|
Późniejszy Espana wszedł do służby jako
Alfonso XIII (na cześć aktualnie władającego króla) i nosił
tę nazwę do 1931 roku, kiedy to po proklamacji Drugiej Republiki
Hiszpańskiej królowi nie zostało nic innego, jak udać się na wygnanie.
Ponieważ już wcześniej, w 1923 roku bliźniacza jednostka, zwodowana
jako Espana została stracona na mieliźnie u brzegów Maroka,
Alfonso XIII przejął jej miano. Został ukończony jako drugi
z serii (1915), już początku I wojny światowej, ale ponieważ Hiszpania
zachowała w jej trakcie neutralność, nie miał okazji do walki.
|
Wszystkie trzy hiszpańskie drednoty udzielały
się natomiast, i to całkiem aktywnie, podczas późniejszej wojny
o Republikę Rif (próby stłumienia buntów Berberów w Afryce Północnej).
Wtedy też stracono pierwszego Espanę. Po zakończeniu działań
w 1927 roku oba pozostałe okręty pełniły głównie role szkolne i
chociaż pojawiały się propozycje ich daleko idącej modernizacji,
nie zostały one zrealizowane. Gdy w 1936 roku doszło do buntu generała
Franco, pancerniki znalazły się po różnych stronach konfliktu. Jaime
I trafił w ręce republikanów, Espana nacjonalistów.
|
|
|
Nigdy nie miały okazji walczyć ze sobą, ale
dla obu ten konflikt zakończył się fatalnie. 17 czerwca 1937 roku,
podczas pobytu w Kartagenie, doszło na Jaime I do wewnętrznej
eksplozji, może przypadkowej, być może będącej skutkiem dywersji.
Kadłub został podniesiony, ale ostatecznie trafił w 1941 roku na
złom. Espana wszedł zaś już wcześniej, 30 kwietnia, na minę
(pomyłkowo, bo mina była "własna") niedaleko Santander
na północnym wybrzeżu Hiszpanii. Zatonął trzy godziny później, niemniej
cała załoga, z wyjątkiem pięciu ludzi, została przejęta przez towarzyszący
pancernikowi niszczyciel Velasco.
|
Głębokość w miejscu trafienia
na minę wynosiła tylko 70-80 metrów, przez co tonący rufą pancernik
szybko wsparł się o dno, obracając się jednocześnie do góry dnem.
Dziób wystawał jeszcze jakiś czas ponad wodę, aż wzrastające w kadłubie
ciśnienie powietrza wysadziło kilka płyt poszycia, powodując ostateczne
zatonięcie okrętu.
|
|
l
|
|
Pomimo tego, że pozycja wraku
została ustalona w 1975 roku, pierwsze zejście do niego miało miejsce
zapewne dopiero w 1984 roku, kiedy to miejscowy zawodowy nurek,
Alfonso Gonzaliz Fernández, uzyskał od władz zgodę na użycia swojego
sprzętu (metalowy hełm, gruby kombinezon, węże powietrzne) dla spojrzenia
na pancernik. Wróciwszy przedstawił podobno mało zachęcającą relację
- że wrak leży do góry dnem i jest stanowczo nieciekawy, zasadniczo
nie ma po prostu na co patrzeć. Dodał też, że widoczność na głębokości
70 metrów pozostawiała sporo do życzenia.
|
|
|
Kolejna próba miała miejsce po piętnastu latach,
w 1999 roku i tym razem dwóch nurków, Joseba Alberdi i Alberto Marin,
którzy po długich przygotowaniach zeszli do wraku, wróciło z całkiem
odmiennymi wrażeniami. Nowsze relacje oraz nagrania z eksploracji
sugerują istnienie rozległych szczelin w poszyciu kadłuba, co pozwala
na dojrzenie wielu detali wnętrza, nadbudówki zaś leżą obok. Wydaje
się przy tym, że zniszczenia są dość dawne, całkiem jakby masyw
okrętu, uderzywszy o dno burtą, utracił równocześnie integralność
i dość szybko zaczął się rozpadać.
|
|
l
|
|
l |
Copyright © 2018
by Estraven
|