|
|
Rozpoczęcie budowy 11.03.1912
Wodowanie 28.03.1914
W służbie od 18.11.1915
Modernizacje 1930-33, 1937-41
Zatopiony 25.10.1944
Jednostki siostrzane Yamashiro |
Wyporność 1944: 34700 t, pełna
39150 t
Wymiary 1944: d-212,7 s-33,1 z-9,7 m
Uzbrojenie 12x356, 16x152, 8x127 mm
Pancerz pb 102-305, pp 51-98
Prędkość maks. 1944: 24,7 w
Załoga 1193-1396 |
|
|
|
Japoński program rozbudowy floty wyszedł od wzorów
brytyjskich, jednak szybko dorobił się własnych koncepcji projektowania
ciężkich jednostek, czego pierwszym dobitnym przykładem były pancerniki
typu Fuso, potwierdzeniem zaś następny typ Ise oraz najpotężniejsze
w swoim czasie
Nagato i Mutsu. Dalszy rozwój Połączonej Floty (czyli
nader kosztowna realizacja planu 8+8), został na długie lata wstrzymany
przez postanowienia konferencji waszyngtońskiej, stąd wszystkie
istniejące już jednostki poddawano w następnych latach daleko idącym
modyfikacjom.
|
|
Fuso i Yamashiro weszły do służby
w okresie pierwszej wojny światowej, będąc na owe czasy okrętami
nowoczesnymi, jednak już w latach dwudziestych zdecydowano się na
ich modernizację, otaczając przedni, trójnożny maszt pomostami oraz
zwiększając kąt podniesienia dział artylerii głównej z 25 do 33
stopni. Niewiele później, w pierwszej połowie lat trzydziestych
zostały poddane gruntownej przebudowie, polegającej m. in. na dalszym
zwiększeniu kąta podniesienia dział (do 43 stopni), dodaniu "bąbli"
przeciwtorpedowych, wzmocnieniu pancerza, wymianie siłowni, usunięciu
przedniego komina i wydłużeniu kadłuba w części rufowej o osiem
metrów. W okresie międzywojennym zasłynęły przede wszystkim dzięki
niebywale rozbudowanym pomostom bojowym, wyrastającym niczym wieże
ponad poziom pokładu. W przypadku Fuso zwana powszechnie
"pagodą" konstrukcja miała wysokość 45 metrów.
|
|
Po zakończeniu drugiej przebudowy w 1938 roku
Fuso wszedł w skład drugiego dywizjonu pancerników (razem
ze swoim bliźniakiem oraz Mutsu, Nagato). Obie jednostki
wzięły udział w kilku operacjach, większość czasu spędzały jednak
na kotwicowisku Hashirajima. Po bitwie pod Midway planowano przebudowę
obu okrętów typu Fuso na lotniskowce, jednak zaniechano tych planów
(zrealizowanych wobec typu Ise, którego uzbrojenie było w gorszym
stanie). Ostatecznie w październiku 1944 zostały wyznaczone do udziału
w operacji Sho-Go.
|
Jesienią 1944 roku siły sojusznicze rozpoczęły
inwazję na Filipinach, przeciwko której Połączona Flota skierowała
niemal wszystkie, dostępne jeszcze siły. Fuso (oraz jego
bliźniak) znalazły się w składzie południowego zespołu wiceadmirała
Nishimury, który otrzymał rozkaz sforsowania cieśniny Surigao i
dojścia tą drogą do zatoki Leyte, gdzie z innego kierunku zdążał
silny zespół pancerników i krążowników prowadzonych przez wiceadmirała
Kuritę. Razem miały zniszczyć flotę inwazyjną.
|
|
|
25 września, podczas próby forsowania cieśniny
Surigao, zespół Nishimury trafił na znaczne siły przeciwnika, złożone
z kutrów torpedowych, niszczycieli, krążowników i sześciu starszych
okrętów liniowych pod dowództwem admirała Olendorfera. Były to California,
Pennsylvania, Mississippi, Tennessee, Maryland
i West Virginia. Nim jednak zdążyły otworzyć one ogień (co
stało się o godzinie 3:53) i obezwładnić
Yamashiro, już o 3:09 Fuso został storpedowany, co zakończyło
jego marsz.
|
Wedle powtarzanych przez lata w wielu źródłach
relacji eksplozje komór amunicyjnych na śródokręciu miały spowodować
przełamanie się Fuso na dwie części, które płonąc zdryfowały
daleko od siebie i zatonęły po iluś godzinach. Dokładniejsza analiza
wspomnień uczestników walki pozwalała jednak sądzić, że doszło jedynie
do pożarów na pokładzie, które pośród nocnych ciemności zmyliły
obserwatorów. Przypuszcza się, że nabierający z wolna wody pancernik
zatonął po upływie około czterdziestu minut od storpedowania.
|
|
W wielu źródłach można spotkać się też z informacją,
że Fuso poszedł na dno z całą załogą. Japońskie źródła podają
jednak, że dziesięć osób z załogi pancernika wróciło ostateczne
do kraju, można też sądzić, że iluś jeszcze marynarzy, ocalałych
z zagłady okrętu, zginęło później na lądzie z rąk Filipinczyków
(co zdarzało się wówczas dość często) albo utonęło wraz z niszczycielem
Asagumo, który ratował rozbitków w cieśninie, ale sam został
krótko potem zatopiony przez niszczyciel US Navy. Obecnie przyjmuje
się, że liczba ofiar wśród załogi Fuso wyniosła 1620 osób.
|
|
|
|
Wrak Fuso (podobnie jak i Yamashiro)
został zlokalizowany pod koniec listopada 2017 roku przez ekipę
działającą z pokładu RV Petrel w ramach wyprawy zorganizowanej
przez Paula G. Allena, który zapewniwszy sobie pełną płynność finansową
(jako współzałożyciel Microsoftu) postanowił chyba pofolgować wielkim
pasjom - do 2018 roku odszukał również wraki takich okrętów, jak
Musashi, USS Indiannapolis czy USS Lexington,
dokonując także ponownej (po Ballardzie) penetracji Cieśniny Żelaznego
Dna na Wyspach Salomona.
|
Kadłub Fuso znajduje się na dnie w pozycji
odwróconej na głębokości około 190 metrów i jest łatwo rozpoznawalny.
Jak wskazują zdjęcia sonarowe, tylko osłabiona eksplozją torpedy
część dziobowa odłamała się i spoczywa pod kątem, skierowana na
prawą burtę (czyli patrząc z góry, w lewo). Imponująca "pagoda"
masztu oderwała się najpewniej jeszcze podczas tonięcia, jej szczątki
zalegają niedaleko wraku. W ten sposób ostatecznie dało się zaprzeczyć
wersji o przełamaniu się pancernika na dwie części - wiadomo na
pewno, że zatonął on w całości.
|
|
Stan obu wraków sugeruje, że zatonęły w identyczny
sposób - najpierw przewracając się do góry dnem, potem tonąc dziobem,
który oparł się o dno, gdy rufa była jeszcze wysoko w górze, może
nawet na powierzchni. Wówczas najpewniej dziobowe fragmenty kadłubów
odłamały się, oparte tak o dno - w przypadku Yamashiro dziób
spoczywa zagięty ku tyłowi i częściowo na kadłubie, zaś w przypadku
Fuso osłabiona wcześniej sekcja całkiem odpadła.
|
|