SMS König
SMS Kronprinz Wilhelm
SMS Markgraf
l
SMS König
Rozpoczęcie budowy
10.1911
Wodowanie 01.03.1913
W służbie od 10.08.1914
Zatopiony 21.06.1919
Jednostki siostrzane 3
Wyporność: 25 390 t. pełna 29 200 t
Wymiary: d-175,4 s-29,5 z-9,3 m
Uzbrojenie: 10x305, 14x150, 6x88 mm
Pancerz: pb 350-120; pp 100-60
Prędkość maks. 21,2 w
Załoga: 1228

  SMS Kronprintz Wilhelm
Rozpoczęcie budowy
05.1912
Wodowanie 21.02.1914
W służbie od 02.1915
Zatopiony 21.06.1919
Jednostki siostrzane 3
Wyporność: 25 390 t. pełna 29 200 t
Wymiary: d-175,4 s-29,5 z-9,3 m
Uzbrojenie: 10x305, 14x150, 6x88 mm
Pancerz: pb 350-120; pp 100-60
Prędkość maks. 21,2 w
Załoga: 1136
  SMS Markgraf
Rozpoczęcie budowy
11.1911.
Wodowanie 04.06.1913
W służbie od 01.1915
Zatopiony 21.06.1919
Jednostki siostrzane 3
Wyporność: 25 390 t. pełna 29 200 t
Wymiary: d-175,4 s-29,5 z-9,3 m
Uzbrojenie: 10x305, 14x150, 6x88 mm
Pancerz: pb 350-120; pp 100-60
Prędkość maks. 21,2 w
Załoga: 1136
l
 
Indeks

Aktualnosci

Capital Ships
Utracone OL
Utracone L

Akagi
Arizona
Arkansas
Ark Royal
Audacious
Australia
Baden
Bismarck
Espana
Fuso
Graf Zeppelin
Hermes
Hiei
Hood
Hornet
Indefatigable
Independence
Invincible
Kaga
Kirishima
König
Kronprinz
Lexington
Lützow
Markgraf
Musashi
Mutsu
Nagato
Oriskany
Ostfriesland
Prince of Wales
Queen Mary
Repulse
Roma
Royal Oak
Saratoga
Scharnhorst
Swobod. Rossija
Szent István
Thuringen
Tirpitz
Utah
Vanguard
Wasp
Yamashiro
Yamato
Yorktown
Cztery jednostki typu König weszły do służby wraz z początkiem I wojny światowej i przez cały swój krótki żywot działały razem jako V Dywizjon III Eskadry Hochseeflotte, pozostając do połowy 1916 roku najsilniejszymi jednostkami Kaiserliche Marine. Przebieg ich służby był podobny, tak samo ją też i tego samego dnia zakończyły, przy czym trzy z nich nadal pozostają w pewien sposób nierozdzielne, jako trzy leżące niedaleko siebie wraki. Dość to powodów zapewne, aby ich opis zawrzeć na jednej i tej samej stronie.
Typ König był czwartym i przedostatnim typem drednotów zbudowanych dla Kaiserliche Marine. Był też pierwszym z wszystkimi wieżami artylerii głównej ustawionymi centralnie, na osi podłużnej okrętu. Następny typ został już wyposażony w działa 380 mm, będąc niemiecką odpowiedzią na brytyjski typ Queen Elizabeth, jednak do służby weszły tylko dwie z czterech przewidzianych jednostek: Bayern i Baden (odpowiednio w 1916 i 1917 roku). Pozostałe nigdy nie zostały ukończone.
Budowane w cesarskich Niemczech drednoty odbiegały mocno od wzorca ustanowionego przez Royal Navy, ale też inne przed nimi stawiano zadania. Przewidziane do użycia głównie na Morzu Północnym nie musiały dysponować dużym zasięgiem ani wygodnymi w miarę pomieszczeniami dla załogi. Od początku było też wiadomo, że w razie walki przyjdzie im mierzyć się z silniejszym liczebnie przeciwnikiem, co było dodatkowym argumentem na tworzeniem konstrukcji wytrzymałych, o dużej odporności na ostrzał i sporej niezatapialności. Niemieckie drednoty (aż do typu Bayern) otrzymywały działa artylerii głównej o mniejszym kalibrze, niż ich brytyjskie odpowiedniki, niemniej nie ujmowało im to znacząco potencjału bojowego.
Wspomniane różnice były jeszcze łatwiej zauważalne w przypadku niemieckich krążowników liniowych, które były w istocie szybkimi pancernikami, ustępującymi drednotom liczbą dział artylerii głównej, ale o bardzo podobnym opancerzeniu. Można powiedzieć, że Kaiserliche Marine nigdy nie dała się nabrać na wzorzec krążownika liniowego, promowany przez Fishera. Także i z tego powodu, iż pozyskanie środków budżetowych na kolejne krążowniki było wówczas z przyczyn politycznych (i formalnych) łatwiejsze w Niemczech, niż na nowe pancerniki. Budowano więc krążowniki ("przypadkiem" akurat liniowe), skrywając pod wieloznacznym "szyldem" jednostki nie ustępujące wiele powolnym drednotom i na pewno o wiele wartościowsze od brytyjskich odpowiedników (łącznie było ich siedem, z których utracono tylko jeden - Lützowa - i to na skutek samozatopienia ciężko uszkodzonej jednostki, którą w mniej bitewnych warunkach być może udałoby się ocalić).
l
Jednostki typu König wzięły w początkowy okresie wojny udział w rajdzie na Scarborough, Hartlepool i Whitby oraz ostrzeliwaniu Yarmouth i Lowestoft. Nie odniosły przy tym uszkodzeń i chociaż raz nie brakło wiele do ich spotkania z Grand Fleet, ostatecznie nie miały okazji do walki z niczym większym od krążownika. Podczas bitwy jutlandzkiej prowadziły formację Hochseeflotte, w pierwszym etapie walki ostrzeliwując brytyjskie krążowniki liniowe i niszczyciele, aby potem przenieść na krótko ogień na cztery pancerniki typu Queen Elizabeth. Potem wzięły jeszcze udział w zatopieniu krążownika pancernego Defence i to zakończyło ich udział w bitwie.
We wrześniu 1917 roku wzięły udział w bałtyckiej operacji Albion, mającej wyprzeć rosyjską flotę z Zatoki Ryskiej. Najważniejszym epizodem tej kampanii była walka V Dywizjonu (wzmocnionego pancernikiem Bayern) z dwoma carskimi predrednotami Sława i Cesariewicz, zakończona ciężkim uszkodzeniem i samozatopieniem tego pierwszego na płyciźnie. Operacja dobiegła końca 20 października, niemniej 29.10 Markgraf wszedł jeszcze na dwie miny, docierając jednak później o własnych siłach do Gdańska i dalej, do Wilhelmshaven. Jego naprawa została ukończona jeszcze przed końcem listopada.
Ostatnią operacją, w której wszystkie cztery okręty miały wziąć udział była planowana "ostatnia bitwa" z Royal Navy, podyktowana rozkazem Admiralicji z 24 października 1918 roku. W zamiarze chodziło o sprowokowanie floty brytyjskiej do wyniszczającego starcia, które przyniosłoby zapewne wiele ofiar po niemieckiej stronie, ale mogłoby teoretycznie pomóc uzyskać lepszą pozycję w negocjacjach pokojowych. Nie doszło do niej za sprawą buntu marynarzy na większości niemieckich jednostek. Wobec zmasowanego oporu operacja została odwołana, niemniej nie zażegnało to fermentu. 3 listopada 1918 doszło do buntu kilońskiego, który z kolei spowodował rewolucję niemiecką i szybki upadek monarchii w Niemczech. Flota zaś ocalała, aby skapitulować ostatecznie i zostać internowaną w Scapa Flow...
l
Niemcy zostały potraktowane po przegranej wojnie dość bezkompromisowo, zgodnie z zasadą "zwycięzca bierze wszystko". Chociaż w pewien sposób zrozumiałe, było to też świadectwo braku politycznej wyobraźni, gdy miast spróbować rozwiązać problemy, które I wojnę światową spowodowały, w zasadzie jeszcze je pogłębiono, dokładając do tego wzrost resentymentów w świeżo powstałej Republice Wajmarskiej. Jak wiadomo, w dłuższej pespektywie nie skończyło się to dobrze (bo i dobrze skończyć się nie mogło), wcześniej zaś sprawiło, że internowana w Scapa Flow flota niemiecka, na której częściowe chociaż odzyskanie wcześniej liczono, została wobec fiaska negocjacji zniszczona rękami własnych załóg. Internowanie objęło łącznie 176 jednostek, z czego 74 trafiły do Scapa Flow (między 25 a 27 listopada 1918), bazy Royal Navy na Orkadach. Znalazły się wśród nich wszystkie z przekazanych ciężkich jednostek niemieckiej floty, której oprócz predrednotów pozostawiono początkowo także drednoty typów Nassau i Helgoland.
Okręty zostały rozbrojone, ich załogi znacznie zredukowane, niemniej im dłużej czekały, tym bardziej było oczywiste, że flota nigdy nie wróci do Niemiec. Ostateczna decyzja o jej samozatopieniu została podjęta 21 czerwca, gdy flota brytyjska wyszła w morze na ćwiczenia. Wszystkie załogi wykonały rozkaz wiceadmirała Von Reutera i Brytyjczycy niewiele mogli na to poradzić. Udało im się skierować na płycizny część lżejszych jednostek, jednak aż 52, w tym wszystkie prócz jednego pancerniki i krążowniki liniowe pogrążyły się w wodzie. Reakcja brytyjska była łatwa do przewidzenia - chociaż samozatopienie floty (największe takie w nowożytnej historii) było oczywistym naruszeniem uzgodnień i jawnym buntem, najważniejszy był fakt, że flota cesarska została fizycznie zlikwidowana i Wielka Brytania nie musiała już się martwić, że niemieckie jednostki zasilą marynarki wojenne innych państw.

W Scapa Flow znajdowało się 11 niemieckich pancerników i 5 krążowników liniowych, z których do stanu względnej używalności zdołano przywrócić tylko jeden pancernik (Baden). Wraki większości pozostałych wydobyto i złomowano w latach 1927-1946, na dnie pozostały tylko trzy najgłębiej leżące (maksymalnie do 47 metrów), którymi nie opłacało się wówczas zajmować. I to są właśnie trzy jednostki typu König (czwarta, Grosser Kurfürst, została wydobyta w kwietniu 1938 roku). Oprócz nich w Scapa Flow znajdują się jeszcze wraki dwóch brytyjskich pancerników.
Wszystkie trzy wraki spoczywają na dnie do góry stępką i widać po nich, że zatonęły blisko 100 lat temu. Mimo to uchodzą za atrakcyjny cel nurkowania i są często odwiedzane.
König został częściowo złomowany, tracąc rufę ze śrubami, denną część kadłuba od strony rufy oraz dziobową do pierwszej barbety. Podobnie jak pozostałe wraki w Scapa Flow, zapada się z wolna pod własnym ciężarem.
Kronprinz Wilhelm spoczywa na nierównym dnie, przez co można dojrzeć jego dziobowe, jak i rufowe wieże artylerii głównej. Poza tym stracił śruby oraz sporo z części dziobowej i dennej, zaraz za śródokręciem. Spośród wszystkich trzech wraków jest zapewne w najlepszym stanie.
Markgraf także stracił śruby, ale stery są wciąż na miejscu. Dziobowa część kadłuba została częściowo zezłomowana, podobnie jak sporo płyt pancernych z kadłuba. Na północ od niego spoczywają na dnie cztery wieże artyleryjskie, wypadłe z barbet pancernika Bayern, wydobytego w 1934 roku.
W czerwcu 2019 roku na portalu eBay pojawiła się oferta sprzedaży wraków wszystkich trzech pancerników (oraz kążownika SMS Karlsruhe), która początkowo została uznana za rodzaj żartu, ale po niejakich wyjaśnieniach okazała się prawdziwa. Zamieścił ją poprzez swojego prawnika Tommy Clark, emerytowany właściel formy wydobywczej, która uzyskała w swoim czasie prawa do obiektów od brytyjskiego rządu (który uregulował kwestie własności w tej materii z niemieckim rządem w latach sześćdziesiątych). Wraki zostały ostatecznie nabyte za łączną sumę 85 tysięcy funtów przez firmę z Bliskiego Wschodu (pancerniki) oraz pewną osobę prywatną (krążownik). Nie zmienia to jednak ich chronionego statusu, co oznacza, że nabywcy nie mogą prawnie prowadzić na wrakach żadnych prac wydobywczych.
l
Niemieckie wraki w Scapa Flow zostały uznane w 1979 roku za objęte ochroną zabytki, niemniej od czasu zaraz po II wojnie światowej służą wciąż za źródło łatwo dostępnej stali wytopionej przed erą atomową i tym samej nie nacechowanej żadną inną radioaktywnością ponad naturalne promieniowanie tła. Niemniej obecnie są tu już niewielkie ilości materiału, przydatnego przy budowie mierników promieniowania, aparatury medycznej czy naukowej.
l
Przegląd dostępnych wraków Scapa Flow w 3D: Scapa Flow Wrecks
Szczegółowy opis niemieckich wraków Scapa Flow: Scapa Flow
Strona The Scapa Flow Marine Archeology Project
Ilustrowany artykuł na temat wraku SMS Markgraf: iMichael McFadyen Scuba Diving Website
Wizualizacja 3D wraku SMS Markgraf: Serious Animation
Wizualizacja 3D wraku SMS Kronprinz Wilhelm: Serious Animation
Wizualizacja 3D wraku SMS König: Serious Animation
Informacja o sprzedaży wraków: BBC
l
Copyright © 2018, 2020 by Estraven