HMS Argyll (1904)
l
 
Indeks

Aktualnosci
Capital Ships

Nieco historii
Utracone K

Aboukir
Adm. Graf Spee
Adm. Nachimow
Alb. da Barbiano
Alb. da Giussano
Alm. Oquendo
Amphion
Argyll
Armando Diaz
Ashigara
Astoria
Atlanta
Black Prince
Blas de Lezo
Blücher (1908)
Blücher (1937)
Bremen
Brummer
Canberra
Card. Cisneros
Cassandra
Cezare Rossarol
Charleston
Charybdis
Chokai
Cöln (1909)
Cöln (1916)
Cressy
Cristóbal Colón
Curacoa
Curlew
Czerw. Ukraina
Defence
De Ruyter
Dmitrij Donskoj
Dragon
Drake
Dresden (1907)
Dresden (1917)
Durban
Edinburgh
Elbing
Emden
Exeter
Falmouth
Frankfurt
Frauenlob
Friedrich Carl
Furutaka
G. d. Bande Nere
Gius. Garibaldi
Haguro
Hampshire
Helena
Hermes
Hogue
Houston
Huron
Indianapolis
Infanta M. Teresa
Java
Jingyuan
Jintsu
Juneau
Kaiser Joseph I
Karlsruhe
Kinu
Kléber
Komintern
Königsberg
Krasnyj Kawkaz
Kuma
Kumano
Ladoga
Maine
Mainz
Manchester
Maya
Midilli
Mogami
München
Nachi
Neptune
Northampton
Nürnberg (1916)
Pallada
Pathfinder
Penguin
Perth
Pioneer
Prinz Adalbert
Prinz Eugen
Quincy
Raleigh
Rochester
Rostock
Sakawa
San Diego
Scharnhorst
Schurz
Strasbourg II
Sydney
Thames
Undine
Vincennes
Vizcaya
Warrior
Wiesbaden
Wilkes-Barre
Zenta
Zhiyuan

Położenie stępki 01.09.1902
Wodowanie 03.03.1904
W służbie od 12.1905
Modernizacje 1915
Zatopiony 28.10.1915
Typ Devonshire, liczba jednostek w typie 6
Wyporność 11 020 t
Wymiary d-144,3 s-20,9 z-7,3 m
Uzbrojenie 4x191, 6x152, 2x76, 18x47 mm
Pancerz pb 152-51, pp 51-19 mm
Prędkość maks. 22 w
Załoga 610

l

HMS Argyll w 1909 roku,podczas wizyty w USA
Picture: Detroit Publishing Co. via Wikipedia
Krążowniki pancerne typu Devonshire zostały zaprojektowane w czasie, gdy ta właśnie klasa przeżywała zapewne swoje najlepsze lata i nic nie zagrażało jej prymatowi wśród krążowników. Były poprawioną wersją poprzedniego typu Monmouth i dziedziczyły tym samym jego największą wadę, którą było umieszczenie artylerii średniej w kazamatach burtowych. Znajdowały się one na tyle nisko, że przy stanie morza choć trochę wyższym od spokojnego, działa te nie nadawały się do użytku. Problemowi zaradzono trwale dopiero dwa typy później, przy typie Warrior (który był przedostatnim wśród krążowników pancernych Royal Navy), w przypadku Devonshire zdecydowano się na rozwiązanie prowizoryczne, czyli zaślepienie kazamat i przeniesienie znajdujących się tam dział na pokład. Zrobiono to jednak dopiero w czasie wojny.
Seria nie zapisała się jakoś szczególnie w historii Royal Navy, zwłaszcza że już w chwili wybuchu Wielkiej Wojny były to jednostki przestarzałe, zdatne głównie do służby patrolowej. Wyjątkami były HMS Hampshire, który zatonął w czerwcu 1916 roku (tuż po bitwie jutlandzkiej) storpedowany w pobliżu Scapa Flow, i to z osobistością, czyli lordem Kitchenerem na pokładzie, oraz HMS Carnavon, który w 1914 roku wziął udział w bitwie koło Falklandów (w jej ostatniej fazie otworzył ogień do ginących już krążowników pancernych SMS Scharnhorst i SMS Gneisenau, po czym podniósł z wody dwudziestu ocalałych z tego ostatniego). Można też dodać, że HMS Roxburg staranował i zatopił w 1918 roku niemiecki okręt podwodny U-89. Cztery jednostki, które przetrwały wojnę (poza wspomnianymi były to jeszcze Devonshire i Antrim), zostały krótko po jej zakończeniu, na początku lat dwudziestych, posłane w komplecie na złom.

HMS Argyll w 1909 roku, podczas wizyty w USA
Picture: Detroit Publishing Co. via Wikipedia
l

HMS Argyll na rzece Hudson we wrześniu lub październiku 1909 roku
Picture: Detroit Publishing Co. via Wikipedia
HMS Argyll został zbudowany w Greenock w Szkocji. Po wejściu do służby dołączył do 1. Dywizjonu Krążowników we Flocie Kanału, skąd w 1909 roku przesunięto go do Floty Atlantyku (do 5. Dywizjonu Krążowników). Pewnym urozmaiceniem na tle rutynowej służby było zapewne wyznaczenie krążownika do pełnienia roli jednostki eskortującej królewski jacht Medina w trakcie rejsu do Indii w latach 1911-12. Pod koniec tego roku, już po powrocie do Europy, zdarzyło mu się wejść niegroźnie na mieliznę w pobliżu Plymouth, zaś w następnym roku został przypisany do 3. Dywizjonu Krążowników we Flocie Rezerwowej. Przeniesiony ponownie w połowie 1914 roku do pierwszej linii znalazł się w składzie Grand Fleet, trudniąc się głównie patrolami w rejonie Szetlandów, Wysp Farelskich i wybrzeża Norwegii. Na samym początku tej służby udało mu się przechwycić niemiecki frachtowiec, niemniej było to pierwsze i ostatnie osiągnięcie bojowe w jego karierze.
25 października 1915 roku, około 4:30, HMS Argyll wszedł na mieliznę w pobliżu Dundee, w miejscu zwanym Bell Rock. Miało to miejsce podczas szkwału oraz w okolicznościach wojennych, kiedy latarnie morskie na wybrzeżu pozostawały wygaszone i włączano je tylko w razie konkretnej potrzeby. Krążownik wysłał wprawdzie prośbę o aktywację latarni, ta jednak nie została przekazana do adresatów (sama latarnia nie posiadała radiostacji i trzeba było się z nią komunikować sygnałami świetlnymi albo dopływając do niej łodzią). Co gorsza, dowódca krążownika nie został poinformowany o fiasku prób przekazania wiadomości i szedł przez siebie z prędkością 16 węzłów nieświadomy najwyraźniej niebezpieczeństwa i pewny, że lata chwila ujrzy wyczekiwane światło. Brzeg został dostrzeżony w ciemności dopiero na pięć minut przed zderzeniem i przeciwdziałanie, czyli cała wstecz, nic już nie dało. Okręt wszedł z impetem skały, z których nie był stanie zejść o własnych siłach, niemniej wstępna kontrola uszkodzeń pokazała, że póki co groziło mu zatonięcie.
Pełna inspekcja uszkodzeń została przeprowadzona już rano, jeszcze przed przybyciem pomocy. Okazało się, przebity został jeden ze zbiorników paliwa, które wyciekało z okrętu. Ze względu na obawy, że podczas odpływu okręt może się przełamać, rozkazano załodze zgromadzić się na pokładzie, opuszczono łodzie i zamocowano linę ratunkową między okrętem i latarnią morską. Około wpół do siódmej zjawiły się na miejscu dwa kontrtorpedowce, które zdjęły większość załogi. Reszta ludzi opuściła pokład na łodziach. Ewakuacja nie pociągnęła za sobą żadnych ofiar, niemniej podjęte w ciągu kilku następnych tygodni badania okrętu dla ustalenia, jakie są szanse na jego uratowanie, zakończyły się zdecydowanie negatywną konkluzją. W tej sytuacji najpierw zdjęto z wraku uzbrojenie, zaś kilka lat po wojnie rozsadzono niszczejący z wolna krążownik z pomocą materiałów wybuchowych.

HMS Argyll
Picture: Two Centuries of Shipbuilding by Project Guternberg
l

Nurek William Daysh badający jedną z wydobytych śrub okrętu
Picture: William Daysh M.B.E.
W latach siedemdziesiątych zainteresował się szczątkami działający rekreacyjnie zespół nurków z HMS Condor. Udało im się zlokalizować dwie wykonane z brązu śruby krążownika, wydobyte następne przez profesjonalny zespół i sprzedane na złom. Inne jeszcze elementy i jakaś ilość stalowych blach zostały pozyskane z tego miejsca w latach 1980-82, niemniej i tak sporo wciąż pozostaje ich na dnie, przez co wrakowisko HMS Argyll jest atrakcją dla amatorów nurkowania, i to raczej łatwo dostępną z racji głębokości rzędu 6-10 metrów i niewielkiego oddalenia od brzegu - wedle zgodnych relacji znajduje się ono około 130 metrów na zachód od nadal stojącej latarni morskiej.

Sądząc po nielicznych opublikowanych zdjęciach podwodnych widoczność na miejscu nie należy do najlepszych, chociaż to może być kwestia pory roku, stanu morza i aktualnej pogody. Inna sprawa, że to, co nadal tam można jeszcze zobaczyć, raczej słabo przypomina już w tej chwili krążownik pancerny.
l
HMS Argyll w Wikipedii
HMS Argyll na stronie: Scottish Shipwrecks
Opis wraku HMS Argyll: CANMORE
l
Copyright © 2019 by Estraven