ORP Dragon |
l |
|
|
Położenie stępki
24.01.1917
Wodowanie 29.12.1917
W służbie od 16.08.1918, MW RP > 15.01.1943
Modernizacje 1928-29, 1942
Zatopiony 20.07.1944
Typ Danae, liczba jednostek w typie 8 |
Wyporność
4 345, pełna 4 928 ts
Wymiary d-144 s-14,2 z-4,4 m
Uzbrojenie 5x152, 2x102, 8x40, 8x20 mm
Pancerz pb 76, pp 25 mm
Prędkość maks. 29 w
Załoga 462 |
|
l
|
|
HMS Dragon w Vancouver, 8 sierpnia 1933
Picture: City of Vancouver Archives, CVA 447-4310
via Wikipedia
|
Krążowniki typu Danae (albo D) były bezpośrednim
rozwinięciem powstałej tuż przed Wielką Wojną długiej serii typu
C (aż 28 jednostek, z których jedna istnieje do dzisiaj: HMS Caroline,
dostępna w Belfaście). Reprezentowały coraz bardziej popularną wówczas
klasę lekko opancerzonych krążowników, które dość szybko zaczęto
nazywać po prostu lekkimi. W porównaniu z poprzednim typem zostały
wydłużone o 6 metrów dla dodania szóstego działa kalibru 152 mm.
Zwiększono też liczbę wyrzutni torpedowych (do dwunastu, co było
wówczas rekordowym wynikiem). Osiem powstałych jednostek różniło
się dość mocno między sobą, wszystkie przechodziły też później modernizacje.
Rozwinięciem typu D był bardzo podobny typ Emerald,
liczący już tylko dwie jednostki, po których Royal Navy postawiła
na krążowniki nowej generacji, zainicjowanej typem
Leander, który stał się punktem wyjścia dla wszystkich późniejszych
krążowników Royal Navy.
|
Dwa, w tym i Dragon,
zostały ukończone z hangarem dla wodnosamolotu, ulokowanym pod mostkiem,
w dziobowej części okrętu, co wyglądało dość osobliwie, ale wpisywało
się w ówczesne pomysły i eksperymenty z lotnictwem morskim. Pięć
innych otrzymało w części rufowej platformy lotnicze, mogące służyć
do startów i lądowań lekkich samolotów z podwoziem kołowym. Wszystko
to zostało usunięte pod koniec lat dwudziestych, gdy stało się już
mniej więcej oczywiste, że do kwestii lotniczych lepiej będzie podejść
w trochę inny sposób. Jednostki w komplecie wzięły udział w II wojnie
światowej, chociaż były już wtedy okrętami przestarzałymi i żadne
modernizacje nie mogły tego zmienić (w przypadku HMS Delhi
przebudowa na krążownik przeciwlotniczy była tak gruntowna, że okręt
upodobnił się nieco do jednostek typu Dido). Jeden został podczas
wojny zatopiony (HMS Dunadin), dwa zużytkowano do budowy
falochronu w Normandii (Dragon i Durban), trzy służyły
w jakimś okresie pod innymi banderami, niż brytyjska (Dragon
i Danae - jako Conrad - pod polską, Diomede
pod nowozelandzką).
|
HMS Dragon w stoczni w Greencock, 18.03.1918
Picture: D1478 of National Maritime Museum, Greenwich
|
|
l
|
|
HMS Dragon w latach dwudziestych, jeszcze
z hangarem lotniczym pod mostkiem
Picture: State Library of Victoria via Wikipedia
|
Dragon był budowany w rekordowym tempie
(od położenia stępki do wodowania minęło 11 miesięcy i pięć dni),
niemniej wszedł do służby dopiero pod sam koniec Wielkiej Wojny
i jego udział w zmaganiach ograniczył się do ostrzelania niemieckich
wodnosamolotów, napotkanych w Zatoce Helgolandzkiej 9 listopada
1918 roku. W sierpniu następnego roku dostąpił zaszczytu przewiezienia
następcy tronu do Kanady, jesienią zaś wziął udział w wojnie interwencyjnej,
wspierając siły dążących do uzyskania niepodległości Łotwy i Estonii
w walce z Bolszewikami i formacjami niemieckiego Freikorps. Od 1920
roku służył na Atlantyku, potem wyruszył w szeroki świat, stacjonując
w różnych miejscach, jak Zanzibar, Cejlon, Nowa Zelandia, Fiji,
Kanada i Jamajka, zahaczywszy też przy okazji o Australię, Antyle
Holenderskie i Stany Zjednoczone. Z końcem lat dwudziestych trafił
do stoczni, gdzie usunięto rzucający się w oczy hangar. Lata trzydzieste
krążownik spędził w służbie kolonialnej (między innymi pod dowództwem
Philipa Louisa Viana).
|
ORP Dragon w maju 1944 roku
Picture: Wikipedia
|
W 1937 roku powrócił do metropolii, gdzie został
przeniesiony do floty rezerwowej, niemniej wraz z wybuchem II wojny
rozpoczął służbę patrolową w rejonie Szetlandów, z początkiem następnego
roku trafiając na wody afrykańskie, gdzie wziął udział w akcjach
przeciwko flocie Vichy, zatapiając wraz z HMS Inglefield
francuski okręt podwodny Persée. Pod koniec roku został skierowany
ponownie na Daleki Wschód, trafiając w skład sił podległych ABDA
Command. Był ostatnią jednostką, która wyszła z Singapuru przed
zdobyciem miasta przez Japończyków, niemniej szczęśliwie dla siebie
nie wziął udziału w walkach na Morzu Jawajskim, gdzie byłby całkiem
bez szans (już wcześniej uznano stare krążowniki typu D za zbyt
wolne, aby w ogóle angażować je w podobne akcje).
|
Po upadku Jawy przez pewien czas bazował na
Cejlonie, potem na Madagaskarze, ostatecznie wracając do Liverpoolu
na remont. Gdy ten dobiegł końca, krążownik został w styczniu 1943
roku przekazany Marynarce Wojennej RP, stając się największym okrętem,
jaki służył wówczas (i praktycznie do dzisiaj) pod polską banderą.
Obyło się przy tym bez zmiany nazwy, chociaż nazwa zmieniła znaczenie.
Jako ORP Dragon krążownik pełnił głównie służbę konwojową
na Atlantyku, po czym wiosną 1944 został włączony do sił mających
wspierać lądowanie aliantów Normandii. Działał w rejonach Sword
i Juno, dwukrotnie podczas operacji wracając na krótko do Portsmouth:
po amunicję i zaopatrzenie oraz w eskorcie uszkodzonego na minie
pancernika HMS Nelson. 8 lipca, gdy przebywał w rejonie Caen,
został trafiony torpedą przeniesioną przez miniaturowy okręt podwodny
typu Neger. Wywołało to eksplozję w jednej z komór amunicyjnych
i uszkodziło maszynownię, powodując śmierć 37 ludzi. Nie były to
rany szczególnie groźne dla okrętu, jednak wobec jego wieku i małej
przydatności bojowej zaniechano remontu, wykorzystując kadłub niecałe
dwa tygodnie później jako element sztucznego falochronu naprzeciwko
miejscowości Courseulles (port Mulberry "B"). Jego miejsce
zajął w Marynarce Wojennej RP siostrzany krążownik Danae,
przemianowany na ORP Conrad (na cześć Józefa Konrada Korzeniowskiego).
|
|
l
|
|
Podczas budowy prowizorycznych portów u wybrzeża
Normandii osadzono na dnie dziesiątki statków i okrętów, do których
usunięcia zaangażowano po wojnie różne prywatne firmy. Część z tych
wraków zniknęła bez śladu, niemniej po większości coś pozostało,
jak na przykład tkwiące głęboko w piaskach kadłuby pancerników Courbet
i Centurion. Zwykle jednak są to tylko fragmenty częściowo
złomowanych wraków, które dodatkowo rozpadły i zapadły się z latami
(leżąc w płytkiej wodzie są wystawione są na prądy pływowe i wszelkie
inne, działające destrukcyjnie czynniki). Do niedawna trudno też
było znaleźć o nich jakiekolwiek informacje, co zmieniło się w pewnym
stopniu za sprawą wzrostu popularności nurkowania rekreacyjnego
oraz rozwoju techniki: podobne wrakowiska są dobrymi miejscami do
testowania sonarów.
|
Wrak Dragona został jak dotąd namierzony
sonarowo co najmniej dwukrotnie i skutek tych działań jest widoczny
na powyższych sonogramach. Miejsce spoczynku szczątków krążownika
znajduje się około 16 kilometrów na północ od miejscowości Ouistreham,
na głębokości 18 metrów. Pozostałe do dzisiaj elementy wraku leżą
na prawej burcie z dziobem zwróconym na południowy zachód, z najwyższym
punktem na głębokości 6 metrów. Najbardziej rozpoznawalnymi elementem
jest sam dziób, ponadto odwiedzający wrak nurkowie wspominają o
paru zachowanych kotłach, kotwicy w części rufowej i resztkach komina
przy śródokręciu. Uzbrojenie zostało zdjęte z pokładu przed zatopieniem
jednostki, zatem jego śladów pośród wielu obecnych na dnie mniejszych
fragmentów nie ma co szukać. Okręt został również spenetrowany wcześniej
pod kątem ludzkich szczątków (i znaleziono wówczas jeszcze dwa ciała),
zatem nie ma statusu grobu wojennego. Jest jednak swoistym zabytkiem
o sporej wartości historycznej jako ślad jednej z dwóch największych
jednostek, służących pod polską banderą, i jedynych dwóch polskich
krążowników.
|
|
l
|
|
l |
Copyright © 2018
by Estraven
|