SMS Frankfurt (1915) |
l |
|
|
Położenie stępki
01.1913
Wodowanie 20.03.1915
W służbie od 20.08.1915
Modernizacje -
Zatopiony 18.07.1921
Typ Wiesbaden, liczba jednostek w typie 2 |
Wyporność
5 180, pełna 6 601 ts
Wymiary d-145,3 s-13,9 z-5,76 m
Uzbrojenie 8x150, 2x8,8 mm
Pancerz pb 60-18, pp 60-20 mm
Prędkość maks. 27,5 w
Załoga 474 |
|
l
|
|
Kaserliche Marine realizowała konsekwentnie
swój program rozbudowy floty aż do połowy Wielkiej Wojny, gdy zmieniające
się priorytety i ograniczenia materiałowe wymusiły wiele zmian,
wcześniej jednak co roku wprowadzano do służby kolejne z zaplanowanych
jednostek i dwa krążowniki typu Wiesbaden należały do tej grupy.
Od poprzedniego typu, Graudenz, różniły się w niewielkim stopniu,
chociaż zastosowano w nich, po raz pierwszy na niemieckich lekkich
(czy małych) krążownikach artylerię kalibru 150 mm, co lokowało
oba okręty o wiele bliżej "prawdziwych" krążowników, niż
w przypadku poprzednich serii, mających działa kalibru 105 mm, w
późniejszym okresie typowe raczej dla niszczycieli. Od strony konstrukcyjnej
były niejakim rozwinięciem krążowników pancernopokładowych, ponieważ
niezależnie od pancerza pokładowego, opadającego skosami ku burtom,
miały także pancerz burtowy o porównywalnej grubości, dochodzącej
do 6 centymetrów. Oprócz wyrzutni torpedowych, otrzymały też możliwość
zabierania 120 min morskich. Napęd stanowiły już turbiny (z którymi
przez dłuższy czas niemiecki przemysł niezbyt sobie radził) oraz
opalane wyłącznie ropą kotły. Można więc powiedzieć, że sumarycznie
obie jednostki reprezentowały pewien skok jakościowy wobec wcześniejszych
serii.
|
|
l
|
|
SMS Frankfurt przygotowany do bombardowania
Picture: U.S. Navy National Museum of Naval Aviation, 2008.104.001.238
|
SMS Frankfurt podczas bombardowania
Picture: Library of Congress, ID npcc.30035
|
Zaraz po wejściu do służby SMS Frankfurt
został przydzielony do 2. Grupy Zwiadowczej, która działała na obszarze
Skagerraku i Kattegatu, kontrolując tamtejszy ruch handlowy. Pierwszą
jego operacją bojową było bombardowanie Yarmouth i Lowestoft w kwietniu
1916 roku, gdzie działał w ramach przedniej straży niemieckich krążowników
liniowych. Podobną funkcję pełnił podczas bitwy jutlandzkiej (kiedy
to jego bliźniak
Wiesbaden został zatopiony). Niemniej jakkolwiek wymieniał
kilka razy ogień z lekkimi krążownikami i niszczycielami Royal Navy,
raz zaś znalazł się pod ostrzałem pancerników typu Queen Elizabeth
z 5. Battle Squadron, odniósł jedynie niewielkie uszkodzenia za
sprawą pocisków wystrzelonych doń przez lekki krążownik HMS Castor.
Stracił łącznie trzech ludzi, osiemnastu było rannych. W późniejszym
okresie działał na Bałtyku w Zatoce Ryskiej i wziął bez sukcesów
udział w drugiej bitwie koło Helgolandu, zaś 21 października 1918
staranował przypadkowo i zatopił okręt podwodny UB-89.
|
Zniszczenia na pokładzie SMS Frankfurt
Picture: National Archives via Bathymetric Research
|
SMS Frankfurt tonie dziobem 18 lipca
1921 roku
Picture: Naval History and Heritage Command via Wikipedia
|
Ostatnią operacją, w której miał wziąć udział,
była obmyślana przez dowództwo Kaiserliche Marine desperacka próba
sprowokowania Royal Navy do walnej bitwy pod sam koniec października
1918, jednak bunt mających dość wojny i jednocześnie mocno rewolucyjnie
nastawionych załóg uniemożliwił realizację planu. Po wojnie Frankfurt
znalazł się w tej grupie niemieckich okrętów, które zostały internowane
w
Scapa Flow, i które 21 czerwca 1919 roku zostały zatopione przez
własne załogi (dla obrony honoru Niemiec i ku uciesze Brytyjczyków,
którzy bez wielkich wysiłków mieli w ten sposób flotę niemiecką
"z głowy"). Tylko kilka jednostek udało się gospodarzom
ocalić przez pełnym zatopieniem i Frankfurt też do nich należał.
Osadzony na mieliźnie został w lipcu podniesiony z dna i w marcu
1920 roku przekazany USA jako część reparacji wojennych. Amerykanie
zbadali go najpierw gruntownie, po czym przeznaczyli do zatopienia
w roli celu i w ten sposób trafił w skład tak zwanej "floty
Mitchella" - propagatora lotnictwa, którzy zamierzał udowodnić,
że samoloty mogą samodzielnie uporać się z jednostkami nawodnymi.
Sporo było w tym fanfaronady, co wyszło główne przy okazji zatopienia
pancernika
Ostfriesland, który także znalazł się w tej grupie, niemniej
zatopienie lekkiego krążownika nie było aż tak trudne. Trafiony
18 lipca 1921 roku najpierw kilkoma lżejszymi bombami, został ostatecznie
dobity bombami o masie 250 i 270 kilogramów i jeszcze przed wieczorem
zatonął dziobem u wschodniego wybrzeża USA.
|
|
l
|
|
Sonarowy obraz wraku SMS Frankfurt (dziób
zorientowany jest ku górze obrazu)
Picture: Bathymetric
Research
|
Wrak SMS Frankfurt został zlokalizowany
sonarowo podczas wyprawy NOAA na statku badawczym Nancy Foster
w czerwcu 2011 roku. Stało się to niejako przy okazji szeroko zakrojonych
badań kanionów na stoku szelfu kontynentalnego w tym miejscu wybrzeża
Ameryki Północnej, niemniej program pozwolił na dokonanie w następnym
roku identyfikacji wraku z pomocą kamer ROV. Kolejne odwiedziny
miały miejsce w 2013 roku, co zakończyło identyfikację wszystkich
jednostek z "floty Mitchella". Nie zostały one dokładnie
udokumentowane (czy też brak najwyraźniej dostępnej szerzej publikacji
na ich temat), główne cele badawcze wyprawy wiązały się z podmorską
geologią oraz fauną i florą tego regionu, niemniej w podsumowaniu
programu można znaleźć też wyraźną sugestię, iż wraki te stanowią
część historycznego dziedzictwa i winny zostać objęte daleko idącą
ochroną prawną.
|
Według Randalla Peffera, autora wydanej w 2016
roku książki Where Divers Dare: The Hunt for the Last U-boat
(fabularyzowanego dokumentu z poszukiwań wraku U-550), wrak SMS
Frankfurt miał spocząć na dnie na równej stępce, z zachowanymi
wciąż w nadbudówkami i masztami. Wedle tej samej relacji pasjonaci
nurkowania mieli poszukiwać go od początku lat dziewięćdziesiątych,
zaś opisywany w książce Tom Packer (który jest postacią jak najbardziej
autentyczną) zszedł do niego w 1995 roku. Obecne obrazy sonarowe
wraku zdają się potwierdzać, że okręt, który zatonął na równej stępce,
tak też osiadł na dnie, jednak trudno dopatrzeć się na sonogramach
masztów, zaś kominy, spora część nadbudówek i niektóre wieże działowe
leżą raczej obok prawej burty wraku (jeden z kominów rysuje się
nawet dość wyraźnie na obrazach). Część rufowa prawdopodobnie zapadła
się (a i dziobowa nie wygląda wiele lepiej), zaś cały kadłub tkwi
dość głęboko w mule, z najwyższym punktem na wysokości sześciu,
siedmiu metrów nad dnem.
|
Jak ustalono w 2011 roku, SMS Frankfurt
spoczywa na głębokości około 122 metrów w odległości 112 kilometrów
na wschód od Virgina Capes (i jakieś 10 kilometrów na północ od
wraku pancernika Ostfriesland, stosunkowo niedaleko krawędzi
szelfu kontynentalnego). Wszystkie wspomniane źródła podają zgodnie,
że na wraku znajduje się sporo porwanych sieci rybackich, przy czym
badacze z wypraw NOAA zwrócili uwagę na zniszczenia, które potrafią
powodować co cięższe z włoków. W niektórych przypadkach wywołały
już daleko idącą degradację osłabionych przez rdzę elementów konstrukcji.
Z drugiej strony wraki te, w tym zwłaszcza Frankfurt, jak
stwierdzono, stały się bardzo atrakcyjnymi dla różnych form morskiego
życia sztucznymi rafami i po latach spędzonych na dnie wydają się
być solidnie zasiedlone.
|
|
l
|
|
l |
Copyright © 2018
by Estraven
|