Midilli (1911) |
l |
|
|
Położenie stępki
1910
Wodowanie 16.05.1911
W służbie od 10.05.1912 Breslau > 16.08.1914 Midilli
Modernizacje 1917
Zatopiony 20.01.1918
Typ Magdeburg, liczba jednostek w typie 4 |
Wyporność
pełna 4 570 ts
Wymiary d-138,7 s-13,5 z-4,4 m
Uzbrojenie 12x105 > 8x150 mm
Pancerz pb 60-18, pp 60-20 mm
Prędkość maks. 27,5 w
Załoga 354 |
|
l
|
|
SMS Breslau w latach 1912-1914 na Morzu
Śródziemnym
Picture: Bild 134-B0305 / CC-BY-SA 3.0 Bundesarchiv
|
Zbudowane stosunkowo krótko przed Wielką Wojną
krążowniki typu Magdeburg można uznać w pewien sposób za projekt
przejściowy między wcześniejszymi lekkimi krążownikami Kaiserliche
Marine (które konstrukcyjnie były wciąż krążownikami pancernpokładowymi
- na przykład typ
Dresden), a późniejszymi nieco okrętami, wojennej już produkcji
(jak typ
Cöln). Jako pierwsze niemieckie krążowniki posiadały pancerz burtowy
i były w komplecie napędzane turbinami, nadal jednak korzystały
z kotłów opalanych węglem i otrzymały działa "dawnego"
kalibru 105 mm, który coraz częściej uznawano za niewystarczający.
Chociaż podobne architekturą nadbudówek do poprzedników, otrzymały
kliprowe dziobnice, gwarantujące większą dzielność morską niż dotąd
tradycyjnie stosowane, czyli proste albo taranowe.
|
W przypadku typu Magdeburg także próbowano
eksperymentów z napędem, wszelako w nowocześniejszej wersji, czyli
każda z jednostek otrzymała turbiny innego producenta dla sprawdzenia
realnej efektywności urządzeń. W 1917 zdecydowano się też na modernizację
trzech nadal istniejących okrętów, polegającą na wymianie artylerii
na działa większego kalibru (150 mm) przy jednoczesnym ograniczeniu
ich liczby o cztery, oraz wprowadzeniu systemu skrapiania węgla
ropą przed podaniem do kotła. Z czterech jednostek typu jako pierwszy
zapisał się w historii Breslau, który po sprawnej ucieczce
przed Royal Navy przez Morze Śródziemne znalazł schronienie w Turcji,
14 sierpnia stając się formalnie własnością tego kraju i zmieniając
nazwę na Midilli. Niemal w tym samym czasie sławę zdobył
także jego bliźniak Magdeburg, wszakże nie z powodu brawurowej
akcji, a roli odegranej w historii kryptografii. Okręt już 26 sierpnia
1914 roku wszedł na mieliznę u brzegów Estonii i nie mogąc uwolnić
się o własnych siłach został tam dość szybko obezwładniony przez
dwa rosyjskie krążowniki.
|
|
Samo w sobie nie było to niczym niezwykłym,
niemniej podczas tej właśnie akcji Rosjanom udało się pozyskać z
Magdeburga książki kodowe i aktualny klucz szyfrowy (i zataić
skutecznie fakt, że nie zostały one zniszczone przez niemiecką załogę).
Wszystkie zdobyte dokumenty już w październiku trafiły w ręce Brytyjczyków
i wydatnie wspomogły działalność Room 40 (na analogicznej zasadzie,
jak rozpracowanie Enigmy było bardzo pomocne dla aliantów podczas
II wojny światowej). Pozostałe dwa okręty (Strassburg i Stralsund)
zostały przyznane po wojnie odpowiednio Włochom i Francji. Pierwszy
służył w Regia Marina do II wojny i został złomowany w 1947 roku,
drugi trafił na złom w 1935. Można też dodać, że Breslau,
czyli Wrocław, to jeden z pięciu krążowników w historii, noszących
miano obecnie polskich miast (pozostałymi były: Danzing,
1905; Stettin, 1907; Kolberg, 1908; Elbing,
1914). Jedynym zaś polskim miastem, które miało poniekąd "swój"
pancernik jest Poznań - był to SMS Posen (1908), jeden z
czterech drednotów typu Nassau (czyli pierwszej serii niemieckich
drednotów), nazwany tak na cześć Prowincji Poznańskiej w państwie
pruskim.
|
|
l
|
|
SMS Breslau
Picture: Wikipedia
|
Pierwszym (i ostatnim tak naprawdę w Kaserliche
Marine) przydziałem SMS Breslau po wprowadzeniu do służby
był powołany do istnienia w 1912 roku Dywizjon Śródziemnomorski
(Mittelmeerdivision), którego trzonem został krążownik liniowy SMS
Goeben. W okresie przedwojennym okręty zespołu głównie krążyły
między różnymi śródziemnomorskimi portami (i w tym też czasie służył
na pokładzie Breslaua niejaki Karl Dönitz, późniejszy wielki
admirał Kriegsmarine), zaś ich obecność była uzasadniana toczącą
się w tym właśnie czasie wojną bałkańską kilku państw z Imperium
Otomańskim. Z chwilą wybuchu wojny oba okręty podjęły działania
zbrojne przeciwko flocie francuskiej i ostrzelały miasta na północy
Algierii. W oczywisty sposób były poważnym zagrożeniem, niemniej
równie oczywiste było i to, że nagła zmiana polityczna uwięziła
je na Morzu Śródziemnym. Dobitnym pokreśleniem tego faktu było szybkie
przechwycenie ich przez krążowniki liniowe HMS Indomitable
i HMS Indefatigable, co wszakże nie zakończyło się walką,
gdyż Wielka Brytania nie brała jeszcze wtedy udziału w wojnie. I
to zmieniło się w przeciągu kilkunastu godzin (czyli z chwilą oficjalnego
ogłoszenia ultimatum przez Rząd Jego Królewskiej Mości), które jednak
pozwoliły niemieckim jednostkom zyskać na czasie, przez co późniejszy
pościg w wykonaniu Royal Navy - z Mesyny w kierunku brzegów tureckich
- nie przyniósł sukcesu.
|
Goeben i Breslau wchodzą do Çanakkale
10 sierpnia 1914 roku
Picture: Hurriyet
|
W jego trakcie doszło tylko do krótkiej wymiany
ognia z lekkim krążownikiem HMS Gloucester, który śledził
przeciwnika w oczekiwaniu na dołączenie większych, zmobilizowanych
już sił, ale ostatecznie na tym tylko się skończyło. Niemieckie
okręty opuściły Mesynę 6 sierpnia ze zbyt małym zapasem węgla, aby
dojść do Konstantynopola, niemniej udało im się potem dopełnić zasobnie
na Morzu Egejskim i 10 sierpnia dotarły do Dardaneli. Trochę czasu
zabrały jeszcze dyplomatyczne negocjacje, gdyż Turcja była wciąż
neutralnym państwem, niemniej wobec narastającej tamże antypatii
do Wielkiej Brytanii udało się ostatecznie osiągnąć porozumienie
i niemiecki zespół otrzymał zgodę na wejście do cieśniny w chwili,
gdy na horyzoncie było już widać dymy silnego zespołu Royal Navy,
ścigającego obu uciekinierów (w pościg ten zaangażowano łącznie
trzy krążowniki liniowe, cztery krążowniki pancerne, cztery lekkie
krążowniki i czternaście niszczycieli).
|
Ceną za ową zgodę było formalne wcielenie krążowników
do floty tureckiej, co wiązało się ze zmianą nazw i bandery, niemniej
ich załogi przez długi jeszcze czas pozostały niemieckie (chociaż
w tureckich mundurach, włącznie z fezami, co oczywiście podniosło
dodatkowo ciśnienie Anglikom, którzy nigdy nie uznali transakcji
i niezmiennie mieli obie jednostki za germańskie), zaś 23 sierpnia
dowódca zespołu został mianowany głównodowodzącym Osmańskiej Marynarki
Wojennej, co miało dość oczywistą wymowę i rymowało się z ogólnym
rozwojem sytuacji, która z końcem października 1914 roku zaogniła
się tyle, że Turcja przystąpiła do wojny po stronie Niemiec. W następnych
latach oba poniemieckie okręty działały aktywnie na Morzu Czarnym,
wiele razy spotykając się z jednostkami rosyjskiej Floty Czarnomorskiej,
co jednak nie doprowadziło do znaczących zniszczeń po którejkolwiek
stronie (chociaż spowodowało straty w rosyjskiej flocie handlowej).
Najbardziej dramatyczne epizody wiązały się z wejściem Breslaua
na minę 18 lipca 1915 roku (remont trwał do lutego następnego roku
i stał się okazją do rozpoczęcia przezbrajania okrętu) oraz napotkaniem
drednota Impieratrica Jekatierina Wielikaja w kwietniu 1916
roku (krążownik uciekł, korzystając z przewagi prędkości).
|
Ostatnim akcentem działań na Morzu Czarnym był
w listopadzie 1917 roku krótki kontakt z rosyjskimi drednotami Swobodnaja
Rossija (jak przemianowano już wtedy Katarzynę) i Wola,
który jednak przez rozprzężenie we flocie rosyjskiej zakończył się
bezkrwawo. Kolejną akcję krążowniki przeprowadziły w styczniu 1918
roku już na Morzu Egejskim przeciwko dwom brytyjskim monitorom kotwiczącym
nieroztropnie niedaleko wyspy Imbros u wylotu Cieśniny Dardanelskiej.
Monitory zostały zatopione, niemniej Breslau wszedł przy
tej okazji na pięć min i zatonął ze stratą większości załogi (330
osób, Brytyjczycy uratowali tylko od 133 do 162 osób - zależnie
od cytowanego źródła). Yavuz Sultân Selîm trafił w tym samym
czasie na trzy miny i przetrwał, chociaż trzeba było osadzić go
czasowo na mieliźnie. Krążownik liniowy służył potem we flocie tureckiej
przez długie lata i został skreślony z jej stanu dopiero w 1954
roku, pozostając do 1973, kiedy rozpoczęto jego złomowanie, ostatnim
przedstawicielem swej klasy na świecie. Niestety, uprzednia próba
jego wykupienia w celach muzealnych nie powiodła się, podobnie jak
wcześniej w przypadku lotniskowca USS Enterprise (skasowany
w 1960 roku). Musiało minąć jeszcze trochę czasu, zanim dawne okręty
wojenne zaczęły być powszechniej uznawane za warte zachowania i
troski zabytki oraz niepoślednie atrakcje turystyczne.
|
|
l
|
|
|
Sonarowy obraz wraku Midilli
Picture: Divernet
|
W rejonie, gdzie spoczywa wrak Midilli,
znajdują się szczątki co najmniej 31 okrętów z okresu Wielkiej Wojny,
w tym kilku predredontów i okrętów podwodnych. Wiele z nich zatonęło
podczas próby forsowania Cieśniny Dardanelskiej w trakcie nieudanej
kampanii w 1915 roku. Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie wrak Midilli
został zlokalizowany, ale zapewne zbadano go pierwszy raz w 2009
roku w ramach jednej z ekspedycji mających na celu udokumentowanie
śladów walki sił ANZAC (Australian and New Zealand Army Corps).
Niezależnie od tego w latach 1993-2011 działała na tym obszarze
grupa tureckich nurków i badaczy pod przewodnictwem Selcuka Kolaya
i ta aktywność została przedstawiona w pracy Echoes From The
Deep (2013), także obejmującej opis wraku krążownika. Jak stwierdzono,
spoczywa on na głębokości 74 metrów niecałe sześć kilometrów na
południowy wschód od brzegu wyspy Imbros. Na równej stępce przy
tym i w świetnym stanie zachowania - z kompletem dział i większością
nadbudówek wciąż na pokładzie. Nie jest jednak łatwo dostępny do
nurkowania, i to nie tyle z powodu głębokości i silnego prądu, ale
głównie stanu prawnego cieśniny i jej okolic, gdzie istnieje wiele
niedostępnych dla zwykłego człowieka stref wojskowych i uczęszczanych
szlaków żeglugowych i brak liczącej się infrastruktury turystycznej
czy nurkowej. To samo dotyczy zresztą pozostałych tamtejszych wraków.
|
|
l
|
SMS Breslau - Midilli
w Wikipedii
Historia ucieczki Goebena i Breslaua na Wikipedii
Skrótowe wyliczenie wraków obecnych w rejonie spoczynku krążownika:
Skylife
|
l |
Copyright © 2018
by Estraven
|