USS Schurz (1894) |
l |
|
|
Położenie stępki
1893
Wodowanie 18.10.1894
W służbie od 24.10.1895
Modernizacje 1905
Zatopiony 21.06.1918
Typ Bussard, liczba jednostek w typie 6 |
Wyporność
1 608, pełna 1 918 ts
Wymiary d-83,9 s-10 z-4,8 m
Uzbrojenie 8x105, 5x37 mm
Pancerz -
Prędkość maks. 16,3 w
Załoga 166 |
|
l
|
|
SMS Geier w okresie wprowadzenia do
służby
Picture: German Federal Archives via Wikimedia
|
Jednostki typu Bussard zaliczały się w Kaiserliche
Marine początkowo do krążowników czwartej klasy, wyróżnianych jako
osobna kategoria do 1899 roku. W późniejszym okresie przypisano
je do "małych krążowników", zaś obecnie bywają wymieniane
pośród krążowników lekkich (chociaż to określenie pojawiło się całe
lata później). Pod względem konstrukcyjnym przynależały do grupy
"unprotected cruisers", czyli krążowników pozbawionych
pancerza (lub z symboliczną tylko osłoną), co miało odróżniać je
nazewniczo od "protected cruisers", rozwijanych w tym
samym czasie krążowników pancernopokładowych. Były zapewne najtańszą
wersją krążowników, zdecydowanie mało przydatną do współpracy z
resztą floty, wykorzystywaną niemniej często w służbie kolonialnej,
która stawiała przed okrętami o wiele mniejsze wymogi. Z czasem
zaczęły i w tej roli być zastępowane przez coraz nowocześniejsze
krążowniki pancernopokładowe, ostatecznie zaś usunęło je do niebytu,
i to dosłownie, pojawienie się lekko opancerzonych krążowników,
jednostek może droższych, ale wszechstronnych i tym samym o wiele
bardziej użytecznych.
|
W Niemczech krążowniki czwartej klasy
("unprotected") były budowane w latach 1886-1892, powstało
ich wtedy łącznie 9, w trzech seriach. Dwie pierwsze składały się
z podobnych ogólnie, niewielkich okrętów przeznaczonych od początku
do służby kolonialnej, z kompozytowymi kadłubami (stal, drewno,
miedziane poszycie) i zwiększającym zasięg ożaglowaniem. Przy ostatniej
jednostce, (SMS Gefion, 1893), spróbowano odejść od tego
wzoru, budując ze względów oszczędnościowych okręt o słabym dość
opancerzeniu, ale spory (4 274 t) i zdolny wypełniać nie tylko zadania
służby kolonialnej, ale także funkcje rajdera oraz krążownika zwiadowczego
(oszczędność poległa więc na budowie jednego okrętu zamiast dwóch
albo trzech). Wynik okazał się na tyle mało satysfakcjonujący, że
więcej do tematu nie wracano.
|
SMS Geier - ilustracja z książki Ernsta
Reventlowa (1901)
Picture: Max Schröder-Greifswald via Wikimedia
|
Z sześciu jednostek typu Bussard, które w komplecie
spędziły żywot na służbie kolonialnej, dwie zostały wycofane i posłane
na złom jeszcze w 1913 roku, kolejna służyła od 1914 jako hulk.
Inna jeszcze (SMS Seeadler) została przebudowana w tym samym
roku na magazyn min morskich (i zatonęła w 1917 po eksplozji w zatoce
Jadebusen). W chwili wybuchu I wojny światowej tylko dwie nadal
były czynnymi krążownikami: SMS Geier i SMS Cormoran.
Obie znajdowały się wtedy na dalekich wodach. O Geierze jest
poniżej, zaś należący do Eskadry Wschodnioazjatyckiej Cormoran
uległ samozatopieniu pod koniec września 1914 roku, niedługo przed
upadkiem oblężonego Qingdao.
|
|
l
|
|
Krótko po wprowadzeniu do służby i ukończeniu
prób SNS Geier został na blisko dwa lata przesunięty do rezerwy,
co oznaczało najpewniej tylko tyle, że nie był niezbędny w bieżącym
grafiku przydziałów. Sięgnięto po niego 1 grudnia 1897 roku, gdy
pojawiła się potrzeba wzmocnienia zbrojnej reprezentacji Niemiec
na Karaibach. Najpierw zawinął na Haiti, potem na Kubę i pozostawał
w tym rejonie do końca wojny USA z Hiszpanią, dwa razy przechodząc
nawet przez blokadę okrętów US Navy w drodze do Santiago de Cuba.
W kolejnych miesiącach skierował się między innymi do Ameryki Południowej,
rozpoczynając trwającą szereg lat służbę związaną z reprezentowaniem
cesarskiej bandery wszędzie tam, gdzie mieszkała jakaś mniejszość
niemiecka. Obejmowało to porty Ameryki Łacińskiej, Ameryki Północnej,
Japonii i Chin, jak i udział w siłach interwencyjnych podczas powstania
bokserów. Gdy po siedmiu latach działań w ramach Eskadry Wschodnioazjatyckiej
okręt zaczął domagać się pilnie remontu, z braku możliwości przeprowadzenia
go na miejscu został odesłany do Niemiec. Podczas pobytu w stoczni
zredukowano mu ożaglowanie, a po remoncie przeniesiono do rezerwy.
|
USS Schurz tonie po kolizji z SS Florida
Ilustracja prasowa, NHHC via NOAA
|
W 1911 powrócił do służby, podejmując
dawne obowiązki na Morzu Śródziemnym i na Dalekim Wschodzie. W chwili
wybuchu wojny przebywał w Singapurze i jakkolwiek podjął potem próbę
dołączenia do eskadry admirała von Spee (do której należał formalnie),
stan maszyn, ponownie wymagających w remontu, skutecznie mu to uniemożliwił.
Z tego samego powodu nie zdołał powrócić do Qingdao. Udało mu się
spotkać tylko po drodze z podobnie samotnie polującym krążownikiem
SMS Emden, ostatecznie jednak okoliczności zmusiły go do
skierowania się na Hawaje. Tam został po kilku dniach internowany
(zaś przeszukanie okrętu ujawniło, że pomimo pobytu w neutralnym
porcie rozwijał wówczas całkiem żywą działalność propagandową i
dezinformacyjną z pomocą pokładowej radiostacji). Inna sprawa, że
internowanie było dlań jedynym sensownym wyjściem - niedaleko Hawajów
pojawiły się szybko dwie japońskie jednostki, które tylko czekały,
aż niemiecki okręt wyjdzie w morze. W chwili przystąpienia USA do
wojny parę lat później, przetrzymywany w Honolulu krążownik został
zarekwirowany i wcielony do US Navy jako USS Schurz. Pod
nową banderą pełnił głównie funkcje patrolowe i eskortowe, najpierw
na Zachodnim Wybrzeżu, potem na Karaibach, z wypadami w kierunku
Wschodniego Wybrzeża.
|
Podczas jednego z takich rejsów, tym razem z
Nowego Jorku do Key West, został staranowany w pobliżu latarniowca
Cape Lookout (u brzegu Północnej Karoliny) przez frachtowiec SS
Florida. Miało to miejsce nad ranem, w szarówce świtania,
zaś z racji wojny obie jednostki szły bez świateł pozycyjnych. Cios
zadany w prawą burtę sięgnął przedniej kotłowni, nie dając okrętowi
wielkich szans na ratunek. Tonął jednak niespiesznie. Poza jedną
osobą, która zginęła w chwili zderzenia, reszta załogi zdołała opuścić
krążownik, który zniknął pod wodą jakieś trzy godziny później.
|
|
l
|
|
Spoczywając dość płytko wrak USS
Schurz przyciągał zapewne nurków od chwili, gdy amatorskie
schodzenie pod wodę stało się formą spędzania wolnego czasu. Po
raz pierwszy został wszakże zbadany w sierpniu 2000 roku przez ekipę
archeologów podmorskich z East Carolina University. Ponowne podejście
do wraku miało miejsce w 2016 roku, tym razem w wykonaniu zespołu
NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration), działający
z pokładu jednostki badawczej Nancy Foster. Pozwoliło ta
na zewidencjonowanie szczątków z użyciem nowszych metod, wszakże
i tym razem z przestrzeganiem zasady nieinterwencji - czyli "patrz,
ale nie dotykaj"; wrak jest formalnie obiektem chronionym (jako
prawnie należący wciąż do Niemiec jest objęty immunitetem suwerennym).
Niezależnie od tego pozostaje obecnie jednym z najbardziej popularnych
obiektów nurkowania rekreacyjnego w Północnej Karolinie, zaś jego
zachęcające opisy można znaleźć na wielu poświęconych tematowi stronach.
|
Obraz sonarowy wraku USS Schurz, 2016
Picture: NOAA
|
Wrak krążownika znajduje się około 28 mil od
ujścia kanału zwanego Beaufort Inlet. Spoczywa na głębokości 33-35
metrów. Wprawdzie krążownik opadł swoim czasie na dno na równej
stępce, obecnie z górnej części jego kadłuba prawie nic już nie
pozostało. Można jednak dostrzec dolne partie burt, jak i to, co
zostało z przedziałów maszynowych, przede wszystkim cztery kotły.
Niektóre elementy wyposażenia i uzbrojenia (co najmniej jedno działo,
sporo amunicji) zalegają na dnie obok. Widoczność jest zwykle dobra,
tyle że ławice tłumnie obecnych w tym miejscu ryb przesłaniają niekiedy
wrak.
|
Jeden z kotłów na wraku USS Schurz
Picture: Tane Casserley, NOAA
|
Rufa wraku USS Schurz
Picture: Tane Casserley, NOAA
|
|
l
|
|
l |
Copyright © 2020
by Estraven
|